Przez chwilę mnie tu nie było. Nie z braku czasu, lecz w poszukiwaniu inspiracji na (prawie) drugim końcu świata. Teraz wracam ze zdwojoną siłą z niezłą porcją mniej znanych przepisów południowo-wschodniej Azji, a konkretniej – kuchni wietnamskiej.
Nie będzie jednak nudnych sajgonek! Te zjecie w każdym przeciętnym, obskurnym azjatyckim barze, który z prawdziwą kuchnią Wietnamu mało ma wspólnego. Przed Wami przepisy mniej znane, w dużej mierze streetfoodowe, które są nam mniej bliskie, a w codziennym życiu Wietnamczyków wręcz królują.
Udajmy się w kulinarną podróż przez północny i środkowy Wietnam, gdzie kuchnia regionalna zmienia się z każdym kilometrem przejechanym w nocnym autobusie czy na starym skuterze. Choć wegetarianie w Wietnamie nie mają lekko i niejeden raz zresetują swój licznik (nie celowo, lecz przez niemożność wytłumaczenia, że nie wystarczy z zupy na kościach wołowych wyjąć mięsa, by danie było wegetariańskie), ze mną możecie być pewni, że nie wrobię Was w żadne mięsne potyczki 😉
Zacznijmy więc od śniadania. Xoi xeo to proste danie kuchni ulicznej, które jest jednym z niewielu z natury wegetariańskich dań kuchni wietnamskiej. Jedzone bardzo wcześnie rano śniadanie złożone jest z minimalnej liczby tanich składników, które przyjemnie zapełniają żołądek na dobry początek dnia.
W klasycznej wersji podawane tylko ze smażoną cebulką lub, w innej nieco wersji, z wiórkami kokosa, w mojej uzupełnione typowymi wietnamskimi dodatkami dla dodatkowych wrażeń wizualnych 📸 … i smakowych 😉
Składniki na 4 porcje:
- 100 g złocistej fasoli mung
- 1 łyżka ksylitolu (lub cukru)
- 1 łyżeczka soli
- 200 g ryżu kleistego (można zastąpić ryżem do sushi)
- czerwona cebula
- olej do smażenia
- opcjonalne dodatki: sos chili, szczypiorek, mięta, marynowana cebula
Przygotowanie:
- Fasolę namoczyć przez 2h w zimnej wodzie. Odsączyć i wrzucić do garnka z 1 szklanką wody. Gotować przez 30 – 60 min, aż będzie całkowicie miękka. W razie potrzeby dolać więcej gorącej wody.
- Gotową fasolę umieścić w mikserze lub blenderze wraz z solą i ksylitolem i zmiksować w jednolitą, zwartą masę.
- Uformować w kulę i włożyć do lodówki na czas przygotowywania ryżu.
- Ryż ugotować wg instrukcji na opakowaniu w osolonej wodzie.
- W rondelku rozgrzać kilka centymetrów oleju.
- Cebulę pokroić w piórka i smażyć na rozgrzanym oleju do zezłocenia.
- Odsączyć z nadmiaru tłuszczu na ręczniku papierowym i doprawić szczyptą soli. Aromatyczny olej odłożyć na bok, będziemy go potrzebować do wykończenia dania.
- Podanie: na talerz udekorowany liśćmi (lub w oryginalnej wersji na liściu bananowca) ułożyć porcję ryżu, na to ostrym nożem zetrzeć cienkie plastry fasolowej masy. Całość skropić olejem po smażeniu. Danie udekorować dowolnymi dodatkami: sosem chili, świeżymi ziołami, itp.
Wspaniałe! Dzięki za inspirację. Uwielbiam wietnamską kuchnie na weganie. Praga jest przepełniona w pełni wegańskimi restauracjami z tego typu jedzeniem.
PolubieniePolubienie